Na tyłach sklepu ADAM w Łabędach stanęła trzecia społeczna lodówka w naszym mieście, czwartą zaś znajdziemy przy ul. Dunikowskiego 8a. Można tam pozostawić nadające się do spożycia produkty, których nie jesteśmy w stanie zjeść “na czas” bądź nie mamy już na nie ochoty.
Nie zjesz – nie wyrzucaj – kto inny może się posilić. Po jadłodzielniach, które otwarto za budynkiem MDK w Gliwicach (ulica Barlickiego 3), a także przy parku handlowym Arena (al. Jana Nowaka-Jeziorańskiego 1), w mieście pojawiły się kolejne miejsca do dzielenia się żywnością.
Mam zaszczyt zaprezentować i przedstawić państwu kolejny premiowany przez dobrych ludzi dla dobrych ludzi projekt. Jest to lodówka zwana potocznie jadłodzielnią. Obiekt mieści się na tyłach sklepu “ADAM” na ulicy Przyszowskiej 44
– czytamy w internetowym wpisie sklepu wielobranżowego z Łabęd.
To jednak nie koniec, bo podobna lodówka stanęła przy oficynie w podwórzu kamienicy przy ul. Dunikowskiego 8. Można już korzystać – przynosić jedzenie, którego nie uda nam się zjeść. Kolejna, za około tydzień, ma zostać uruchomiona przy ulicy Pogodnej 17 w Sośnicy. Za inicjatywą stoi gliwiczanin, Rafał Cybul, który sfinansował ustawienie urządzeń z prywatnych środków.
– Czym jest Jadłodzielnia? Jadłodzielnie to specjalnie oznaczone lodówki i szafki, w których można zostawić niepotrzebne jedzenie lub skorzystać z tego, co zostawili inni. Jadłodzielnia jest dla wszystkich. Każdy może śmiało wziąć z niej to, na co ma akurat ochotę i to bezpłatnie – kontynuuje sklep “ADAM” z Łabęd. – Każda Jadłodzielnia to wydzielone miejsce ze społeczną lodówko-szafką, gdzie każdy może się podzielić jedzeniem z każdym. Kto wyprodukował, kupił lub ugotował.
Co można zostawić w jadłodzielni?
- produkty, które sami byśmy zjedli,
- produkty, które przekroczyły datę minimalnej trwałości – “najlepiej spożyć przed”, ale nie przekroczyły terminu przydatności do spożycia – “należy spożyć do”,
- rzeczy zapakowane w szczelne pojemniki,
- wyroby własne, np. sery, jogurty, twarogi.
(żms)
fot. scr. Sklep ADAM (FB)
