Siedem nowych sensorów pyłu od ponad miesiąca bada jakość powietrza w Gliwicach. Wyniki ich pracy w każdej chwili można sprawdzić online.
– Wierzymy w duży walor edukacyjny takiej inicjatywy – mówi Marek Wyszyński z Gliwickiego Alarmu Smogowego.
[perfectpullquote align=”full” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Czujniki smogu mierzą stan powietrza (w tym m.in. stężenie najbardziej niebezpiecznych pyłów zawieszonych PM10 i PM2.5) w siedmiu gliwickich lokalizacjach: przy ul. Barlickiego, Zimnej Wody, Wrocławskiej, Kościuszki, Sikornik, Architektów i Placu Jaśminów. [/perfectpullquote]Ich instalacja to efekt konkursu organizowanego przez producenta sensorów, założoną przez studentów Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie firmę Airly. Firma wytypowała siedem miast, które jej zdaniem mają największy problem ze smogiem, a nie dysponują wystarczającym monitoringiem jakości powietrza. Kolejnym krokiem było zaangażowanie internautów, a dla trzech najaktywniejszych miast firma przygotowała bezpłatny montaż urządzeń. Wygrał Sosnowiec, drugie miejsca zajął Nowy Sącz, a trzecie Gliwice.
– Są to czujniki orientacyjne i nie są miarą dla całej dzielnicy. Ale taka inicjatywa niesie za sobą przede wszystkim duży walor edukacyjny – mówi Marek Wyszyński z Gliwickiego Alarmu Smogowego. – Teraz każdy może w internecie sprawdzić, jaka konkretnie jest jakość powietrza w pobliżu jego miejsca zamieszkania – dodaje.
Sensory nie zlikwidują problemu smogu w mieście, ale mogą pozwolić na podejmowanie konkretnych akcji, mobilizowanie urzędników do poważnego traktowania problemu czy interwencje, gdy okaże się, że przy danym punkcie ktoś zatruwa powietrze najtańszym paliwem czy śmieciami.
Zainstalowane w czerwcu czujniki będą uzupełnieniem do prowadzonego przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach punktu pomiaru pyłu przy ul. Mewy 10 na Osiedlu Sikornika.
– Pomiary WIOŚ są wyższej jakości i pełniej oddają obraz sytuacji w mieście. Dopiero duże zagęszczenie sensorów Airly pozwoliłoby na wyciąganie głębszych wniosków – mówi Marek Wyszyński i zaznacza, że takie możliwości są już w Krakowie. – Analizując pomiary, doskonale widać, że wieczorem najpierw najgorsza jakość powietrza jest na obrzeżach Krakowa, a potem smog przepływa do centrum – mówi.
Sensory w Gliwicach bezpłatnie zainstalowano na razie na rok czasu. O tym co dalej, decyzja będzie należała do Airly.
Wyniki pomiarów nowych sensorów można obserwować na stronie map.airly.eu
(msz)