W gliwickich szkołach brakuje nauczycieli. Prawie 100 nieobsadzonych etatów

Gliwice zmagają się z wysoką liczbą wakatów na stanowiskach nauczycielskich. Szczególnie trudna sytuacja dotyczy szkół podstawowych.

 
Łącznie w skali miasta, w nowym roku szkolnym odnotowano 94 wakaty nauczycielskie. To o ponad 20 więcej niż w zeszłym roku. Najwięcej nieobsadzonych stanowisk dotyczy specjalistów (nauczycieli współorganizujących kształcenie i nauczycieli zajęć rewalidacyjnych) – 17. Kolejne dziesięć wakatów dotyczy nauczycieli języka polskiego. Wśród nieobsadzonych stanowisk znajdują się też: nauczyciele świetlicy (10), psycholodzy szkolni (8), nauczyciele wychowania przedszkolnego (7), nauczyciele przedmiotów zawodowych (6), angliści (3), matematycy (3).

– Dyrektorzy pomimo trudności kadrowych starają się zapewnić uczniom odpowiednie warunki nauki, opieki i wychowania

– mówi Łukasz Oryszczak, rzecznik prasowy prezydenta Gliwic. – Godziny nieobsadzone są realizowane przez zatrudnionych nauczycieli jako zastępstwa doraźne (do czasu znalezienia nauczyciela). Nie posiadamy informacji dlaczego nauczyciele nie chcą podejmować pracy w zawodzie – dodaje.

Sytuacja w Gliwicach nie odbiega od innych samorządów. Jak informował w lipcu „Głos nauczycielski”, liczba ofert pracy dla nauczycieli na stronach polskich kuratoriów przekroczyła 20 tysięcy, co oznacza prawie 50% wzrost względem ubiegłego roku. Wśród przyczyn rezygnacji nauczycieli z pracy wymienia się przede wszystkim niski poziom wynagrodzeń.

Pod koniec sierpnia opublikowany został także raport Najwyższej Izby Kontroli (NIK): „Finansowanie zadań oświatowych realizowanych przez jednostki samorządu terytorialnego”, z którego wynika, że choć w latach 2017-2020 z roku na rok rosła kwota subwencji oświatowej przekazywana samorządom z budżetu państwa, to jeszcze szybciej rosły wydatki na cele oświatowe.

– W porównaniu do 2017 r. w 2020 r. subwencja oświatowa wzrosła w skali kraju średnio o blisko 20%, a wydatki o 23%, natomiast w przypadku samorządów kontrolowanych przez NIK odpowiednio o 23% i o ok. 29%., przy czym najbardziej znaczącą różnicę odczuły gminy miejskie – wzrost subwencji wyniósł tam w badanym okresie 10%, a wydatków 23% – poinformowała NIK.
(msz)