Po łagodnej i niemal bezśnieżnej zimie nadeszła sucha wiosna, która nie przyniosła prawie żadnych opadów. Przełożyło się to na zagrożenie pożarowe w lasach. Ściółka jest sucha jak wiór, dochodzi do zapłonu. Problemem jest także wypalanie traw.
W środę na terenie Gliwic doszło do zapalenia runa leśnego. Pożar miał miejsce w rejonie ulic Toszeckiej i Gajowej. Na miejscu pracowały zastępy Ochotniczych straży pożarnych z Brzezinki i Ostropy, a także straż zawodowa.
Do pożaru doszło także na granicy lasu między Smolnicą a Żernicą. Na miejscu okazało się, że płonie sterta obornika. Potencjalnie niebezpieczną sytuację rozwiązali strażacy z OSP Żernica, na miejsce zadysponowano także OSP w Smolnicy.
Strażacy z tej ostatniej OSP interweniowali jeszcze raz tego dnia. Przy ulicy Kościelnej w Smolnicy zapaliły się trawy oraz drzewa. W akcji gaszenia uczestniczyła także PSP Gliwice.
– Niestety, najczęstszą przyczyną pożarów są podpalenia, stanowią one blisko 40 proc. wszystkich pożarów. Powody podpaleń mogą być różne, zdarzają się podpalenia z zemsty bądź powodowane przez osoby z zaburzeniami psychicznymi, a także pożary wynikające z braku rozsądku lub niechlujstwa – czytamy na stronie Lasów Państwowych.
(żms)/Lasy Państwowe/OSP
fot. A.Owsiak