W niedzielę referendum. Iść czy nie iść? Jak głosować? Pytamy radnych

Pierwsze od 2003 roku ogólnokrajowe referendum zaplanowano na 6 września. Tym razem, zamiast jednego, czekają nas aż trzy pytania.

Najbardziej medialnym, w ostatnich miesiącach, jest temat Jednomandatowych Okręgów Wyborczych. W dalszej kolejności zadecydujemy, czy chcemy utrzymać obecny sposób finansowania partii z budżetu państwa. Ostatnie pytanie ? o rozstrzygnie wątpliwości na korzyść podatników ? wydaje się być nieaktualne.

O pomoc w podjęciu decyzji swoim wyborcom poprosiliśmy czterech gliwickich radnych z KdGZF, PiS, PO i SLD. Wszyscy pójdą referendum, choć nie ukrywają, że sposób sformułowania niektórych pytań jest nie do końca przejrzysty.

***
Paweł Wróblewski, Koalicja dla Gliwic Zygmunta Frankiewicza

Skorzystam z mojego obywatelskiego prawa i wezmę udział w referendum 6 września. W kwestii tzw. JOW oddam głos na 'TAK’, gdyż sama idea jest słuszna (wymaga jednak odpowiedniego dostosowania do polskich warunków). Obecnie w wyborach parlamentarnych ? w przeciwieństwie do tych samorządowych ? mało kto zna kandydata, na którego oddaje głos. Jako zwolennik częstych kontaktów z wyborcami, uważam, że ludzie powinni znać swojego przedstawiciela i mieć z nim rzeczywisty kontakt. JOW dają szansę kandydatom lokalnym ? prawdziwym reprezentantom wyborców, a nie liderom partyjnych machin. Nawet jeśli JOW nie zostaną wprowadzone, dyskusja na temat sprowadzenia polityków bliżej obywateli jest ważna.

Jestem przeciwny finansowaniu partii politycznych z budżetu, dlatego w tej materii zagłosuję na 'NIE’.

Jako prawnik i co za tym idzie, osoba która na co dzień ma do czynienia z ogromem przepisów tworzonych przez parlamentarną maszynę, będę głosował za rozstrzyganiem wszelkich wątpliwości prawnych na korzyść podatnika. Niech Państwo ? w końcu!- bierze odpowiedzialność za ?buble prawne?, które częstokroć tworzy. Odpowiedzialność ta nie może być przerzucana na obywateli.
Na koniec pragnę podkreślić, że jest to moje osobiste stanowisko, gdyż w moim klubie w poruszanej wyżej materii nie obowiązuje dyscyplina.

***
Dominik-DragonDominik Dragon, Platforma Obywatelska

Wezmę udział w referendum. Zagłosuję za wprowadzeniem JOW w wyborach do Sejmu RP. Jestem przeciwko utrzymaniu obecnego systemu finansowania partii z budżetu państwa, ale obawiam się, że negatywna odpowiedź na to pytanie może być różnie interpretowana przez poszczególne siły polityczne. Trzecie pytanie jest już nieaktualne, bo stosowne przepisy zostały w Sejmie przegłosowane, więc nie będę na nie odpowiadał.

***
Bartłomiej Kowalski, Prawo i Sprawiedliwość

JOW ? 'NIE’. Wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych w naszym kraju w ogóle się nie sprawdzi. Moim zdaniem to marnotrawienie dużej ilości głosów. Dajmy taki przykład. Jeżeli jakaś partia dostaje 10 proc. głosów, to jest około, przy różnej frekwencji, półtora miliona głosów. Półtora miliona Polaków ma prawo, żeby być reprezentowanych w Sejmie, żeby mieć tych kilkunastu czy kilkudziesięciu posłów. Jednomandatowe okręgi wyborcze to po prostu wykluczają. Mówi się o tym także, że wyborcom będzie łatwiej rozliczać posłów. Dziś mamy JOW w Senacie. Ilu gliwiczan wskaże senatora z naszego okręgu i powie jaki miał program oraz czego dokonał? Jaki system by nie był wprowadzony to tylko nasze zainteresowanie sprawi, jaką będziemy mieć wiedzę na temat posła czy senatora, na którego oddaliśmy głos. Myślę, że głównym problemem jest lenistwo wyborców, nic więcej. JOW tylko umocnią pozycję tych silnych ugrupowań, małe całkowicie znikną z pola widzenia.

Finansowanie partii z budżetu ? 'TAK’. Dla mnie to co dziś uprawia partia rządząca to czysty populizm i ratowanie tonącego okrętu. Wiele osób daje się złapać na tego typu hasła. W mojej ocenie partie polityczne muszą być finansowane przez państwo, by zapewnić im niezależność od bogatych sponsorów, którzy dając pieniądze na działalność partii mogą domagać się realizacji własnych interesów. Ci sponsorzy mogą być także za naszą wschodnią lub zachodnią granicą. To zagrożenie naszej suwerenności i podstawowych interesów państwa polskiego. Kolejne ważne pytanie to czy chcemy mieć kontrolę nad tym, w jaki sposób partie są finansowane i w jaki sposób wydatkują otrzymywaną dotację na swoje funkcjonowanie. Czy naprawdę wolimy finansowanie partii, poza kontrolą obywatelską i budżetową? Ponadto fundusze jakie idą na partie polityczne to niewielki procent naszego budżetu.

Rozstrzyganie wątpliwości na korzyść podatnika ? 'TAK’. To pytanie jest bezzasadne. Sprawa tak oczywista, że nie powinna w mojej opinii w ogóle znaleźć się wśród pytań referendalnych. Sam fakt, że posłowie przyjęli poprawkę już w lipcu (czyli przed referendum) o zmianie ordynacji podatkowej pokazuje dobitnie, że referendum było raczej dzieckiem kampanii prezydenckiej Bronisława Komorowskiego. W tym miejscu warto się zastanowić, czy 6 września nie powinniśmy wypowiadać się w sprawach, dla niektórych niestety może mniej oczywistych, czyli sprzedaży lasów państwowych, przywrócenia wieku emerytalnego i posłania sześciolatków do szkoły. Szczególnie dwa pierwsze tematy mają naprawdę ogromne znaczenie i mogą dać mandat nowemu rządowi do podjęcia właściwych decyzji.

***
Bernard Fic, Sojusz Lewicy Demokratycznej

Póki co, Konstytucja nadal określa wybory do Sejmu jako proporcjonalne, a więc zadane pytanie jest nielegalne do czasu zmiany Konstytucji. Prezydent wprawdzie złożył projekt wykreślenia wyrazy „proporcjonalne”, ale wniesiony projekt zmiany nie oznacza, że zmiana już obowiązuje, więc moja odpowiedz brzmi 'NIE’. Referendum powinno dać możliwość określenia, na który z wariantów JOW obywatele dadzą przyzwolenie. Najpierw trzeba im dostarczyć rzetelnej i bezstronnej wiedzy. Brak takiej informacji to demontaż aktualnie obowiązującej demokracji, z czym jako obywatel nie mogę się zgodzić.

Pytanie o utrzymanie dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa nie jest postawione jednoznaczne. Należy zwrócić uwagę, że pytanie nie dotyczy dosłownie zakończenia finansowania, a tylko określenia czy nam się podoba dzisiejszy system finansowania. I tu istnieje pewna pułapka – zakreślenie słowa 'NIE’ może dać rządzącym sposobność przyzwolenia na zwiększenie nakładów na ten cel. Opowiem się więc za zachowaniem dotychczasowej formy. Ponadto, finansowanie przez inne podmioty może doprowadzić do korupcji polityków i załatwiania prywatnych spraw sponsorów.

Do ostatniego pytania trudno mi się odnieść. Stosowna ustawa o ordynacji podatkowej jest już procedowana. Zagłosuję na 'TAK’.

Trzeba nadmienić jednocześnie,że znaczącą rolę odgrywa frekwencja (50 proc.). Z tym zawsze mamy kłopot jako społeczeństwo.

Opracowanie: Michał Pac Pomarnacki