W Ostropie powstanie kolejne nowe osiedle. Boom budowlany nie wszystkim się podoba

Na terenie Ostropy i jej okolic w ciągu najbliższych lat powstanie kilka nowych osiedli mieszkaniowych. Zainteresowanie deweloperów spotyka się jednak z chłodnym przyjęciem dotychczasowych mieszkańców, a tutejsza Rada Dzielnica otrzymuje coraz więcej uwag i próśb o interwencję.

– Każdy zielony kawałek naszej dzielnicy jest sprzedawany w ekspresowym tempie – mówi nam jeden z przedstawicieli Rady Dzielnicy Ostropa.

Jako pierwsze powstały (administracyjnie jeszcze na terenie Wójtowej Wsi) Apartamenty Nowa Ostropa. Inwestycja, która jest ciągle w trakcie realizacji, docelowo składać się będzie z 37 apartamentów jednorodzinnych w zabudowie szeregowej przy ul. Witosa.

Tuż obok powstaje osiedle Stara Cegielnia, które finalnie ma zapewnić około 100 nowych mieszkań, zlokalizowanych na opuszczonym do niedawna terenie kojarzonym głównie z wypadkami na pobliskich gliniankach. Teraz charakter tego miejsca ma się z zmienić i – jak przekonuje inwestor – „bliskość zarybionych rozlewisk wodnych” będzie jednym z walorów osiedla.

Na kontakt z przyrodą stawia też osiedle Leśna Ostropa. Jedenastohektarowy teren niedaleko starej kopalni został podzielony na 93 działki budowlane, gdzie ma powstać zabudowa jednorodzinna. Za projekt osiedla odpowiada pracownia KWK Promes Roberta Koniecznego (znanego m.in. z projektu „Arki” w Brennej).

Kolejna inwestycja to Osiedle Architektów w pobliżu skrzyżowania ul. Architektów i Daszyńskiego (na dotychczasowych terenach zalewowych potoku Ostropka). Będzie składać się z trzech trzykondygnacyjnych budynków. Łącznie na ok. 50 mieszkań.

To prawdziwy boom budowlany w tym rejonie miasta. Na inwestycje pozwalają zapisy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a Ostropa przyciąga zainteresowanie deweloperów ze względu na swoją atrakcyjność.

Jest stąd względnie blisko do centrum miasta, a w dzielnicy nadal czuć atmosferę dawnej wsi. Co ciekawe, ten ostatni aspekt bywa przedmiotem uwag zgłaszanych przez nowych lokatorów.

– W spokojnej dzielnicy zaczyna wyrastać osiedle, na którym mieszkańcy mają coraz mniej do powiedzenia, a nowym mieszkańcom przeszkadzają między innymi dzwony z kościoła, syrena strażacka, samolot, który lata ze spadochroniarzami lub piejący rano kogut – mówią nam w radzie dzielnicy.

To jednostkowe przypadki, ale w przyszłości może być ich więcej. W radzie martwią się, że dla Leśnej Ostropy nadal nie określono drogi dojazdowej do osiedla – czy przez Kozłów, czy – już zatłoczonymi – drogami dzielnicy (m.in. ul. Daszyńskiego). Dla wielu nowych lokatorów zaskoczeniem jest też obecność poligonu wojskowego w pobliżu osiedli, gdzie regularnie odbywają się ćwiczenia.

Casus Ostropy to ciekawy przypadek zderzenia interesów inwestorów, starych mieszkańców i nowych lokatorów. Nad zdrowym rozsądkiem czuwać w takich sytuacjach mają miejscowe przepisy. To właśnie o ich zmianę wnioskowali niedawno mieszkańcy sąsiedniej Wójtowej Wsi. Pod petycją do prezydenta Gliwic podpisało się 622 osób. Sprzeciwiają się budowie osiedla na ok. 250 mieszkań (w 6 blokach) w okolicy ul. Dolnej Wsi i Głowackiego. Wnioskodawcy chcieliby, aby miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego został zmieniony na taki, który nie będzie zaburzał ładu urbanistycznego okolicy.

Podobnych petycji może być w tej okolicy więcej. Rolnicze tereny na południu Gliwic w MPZP w większości przeznaczone są pod zabudowę. Atrakcyjność terenu każe przypuszczać, że wkrótce znajdą się kolejni inwestorzy, a na przestrzeni lat między Trynkiem, Wójtową Wsią i prowadzoną własnie obwodnicą zachodnią wyrośnie nowa dzielnica. O tym jak będzie wyglądać w dużej mierze zależy od planu zagospodarowania. Dlatego jego aktualizacja (także dla Ostropy) może stać się w najbliższych latach jednym z priorytetów dla gliwickich radnych i urzędników.

(msz)