Dojazd rowerem do śródmieścia, miejskie „patoautostrady” w centrum, pasy ruchu dla jednośladów w obrębie jezdni – to sprawy, na które chcą zwrócić uwagę organizatorzy Gliwickiej Masy Krytycznej.
Trasa przejazdu GMK, którą organizuje stowarzyszenie Rowerowe Gliwice, powiedzie przede wszystkim głównymi arteriami naszego miasta. Dystans to 13 km. Rowerzyści spotkają się w piątek, 22 września, o godzinie 18:00 na placu Krakowskim. Metę przewidziano na gliwickim Rynku.
– Z okazji Dnia bez Samochodu (22 września), który wieńczy Europejski Tydzień Mobilności, zapraszamy Was do udziału w Gliwickiej Masie Krytycznej. Podczas tegorocznej Masy chcemy przede wszystkim zwrócić uwagę na problem dojazdu rowerem do Śródmieścia z dzielnic północnych, ponieważ podczas budowy centrum przesiadkowego „zapomniano” wybudować dojazdowej drogi dla rowerów wzdłuż ul. Tarnogórskiej i Toszeckiej – zapowiadają organizatorzy.
Przejazd będzie zabezpieczony przez policję, straż miejską oraz lotną, rowerową służbę porządkową w pomarańczowych kamizelkach. Tempo będzie umiarkowane, dlatego udział mogą wziąć rodziny z dziećmi. Pełny regulamin wydarzenia można przeczytać tutaj.
Trasa i postulaty
Podczas Gliwickiej Masy Krytycznej rowerzyści chcą zwrócić uwagę władz miasta oraz mieszkańców przede wszystkim na problem dojazdu rowerem do śródmieścia, a w szczególności dworca kolejowego i autobusowego.
– I właśnie dlatego z placu Krakowskiego udamy się w kierunku ulicy Tarnogórskiej, by tą ulicą przejechać aż do Radiostacji, skąd udamy się na Kopernik, z którego do centrum wrócimy ulicy Toszecką. Zarówno ulica Tarnogórska, jak i Toszecka to ulice, gdzie infrastruktura rowerowa potrzebna jest na już. W przypadku ulicy Tarnogórskiej rozwiązaniem szybkim, skutecznym i tanim jest utworzenie pasów ruchu dla rowerów na jezdni, natomiast w przypadku ulicy Toszeckiej konieczna jest budowa wydzielonej drogi dla rowerów – wskazuje stowarzyszenie.
Co prawda droga rowerowa wzdłuż ulicy Toszeckiej jest planowana, ale nie na całej długości – z rządowym dofinansowaniem ma zostać wybudowany odcinek rozpoczynający się na wysokości restauracji MacDonald, który poprowadzi do Czechowic. Brakuje natomiast infrastruktury, która pozwalałaby bezpiecznie przemieścić się od skrzyżowania ulic Toszecka/Myśliwska/Pionierów do ronda im. Lecha Kaczyńskiego.
Toszecka, Mickiewicza i wiele innych do remontu. Przetarg „z Polskiego Ładu” rozstrzygnięty
– W dalszej części przejazdu przejedziemy miejskimi patoautostradami, czyli ulicami Dworcową, Mikołowską i Wrocławską. W Śródmieściu nie powinno być żadnych ulic o 3 pasach w jednym kierunku, które zachęcają kierowców do znaczącego przekraczania prędkości, a odzyskaną przestrzeń należy przeznaczyć dla pieszych i rowerzystów oraz na zieleń, jednocześnie raz na zawsze likwidując miejsca parkingowe wyznaczone na chodnikach – dodaje stowarzyszenie.
O likwidacji trzeciego pasa ulicy Dworcowej była co prawda mowa – zapowiadał to prezydent Gliwic podczas spotkania z dziennikarzami (w maju ub. roku).
Pytania o takie rozwiązanie pojawiły się zresztą już w 2020 roku, w badaniu opinii mieszkańców prowadzonym na zlecenie miasta przez IBS, zaś urzędnicy analizowali sprawę. Czy miasto podejmie w końcu konkretne działania w tym temacie? Jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się w ostatnim czasie – jest taki plan wobec ulicy Dworcowej. Na razie jednak sprawa powraca wśród postulatów GMK (kolejny rok z rzędu). Podobnie jak wydzielone pasy ruchu wzdłuż ulicy Kościuszki, o czym stowarzyszenie chce przypomnieć również tym razem.
– Na koniec przejedziemy ulicą Kościuszki, skąd udamy się m.in. przez woonerf na ulicy Siemińskiego w kierunku mety usytuowanej na Rynku. Ulica Kościuszki to w naszej ocenie ulica idealnie skrojona pod pasy ruchu dla rowerów, za czym przemawia nie tylko jej stosunkowo duża szerokość, ale również brak możliwości wytyczenia drogi dla rowerów poza jezdnią – dodają organizatorzy GMK.
Wydarzenie – Gliwicka Masa Krytyczna – znajdziecie w portalu facebook.com.
(żms)