Wandale już zniszczyli część „gadających koszy”. Koszt jednego: 1300 zł

– Co się stało z „gadającymi koszami”, zakupionymi na początku roku przez MZUK? Chciałem wybrać się z synem i pokazać mu taki kosz, jednak bezskutecznie. Na żadnym placu zabaw ich nie znalazłem – dziwi się pan Jarosław.

Niestety, mamy złą wiadomość dla naszego Czytelnika.

Trzy kosze ustawione na placach zabaw w Parku Starokozielskim, przy ul. Pszczyńskiej oraz przy ul. Paderewskiego nie wytrzymały konfrontacji z miejscowymi wandalami, którzy w szybkim tempie „pozbawili je głosu”.


– Chcieliśmy sprawdzić reakcje najmłodszych na te „nowości”. Kolorowe pszczółki, pieski i delfinki cieszyły dzieci i zachęcały do wrzucania papierków. Niestety, obecnie żaden z nich już „nie mówi”, ponieważ moduły dźwiękowe zostały uszkodzone. Koszt jednego kosza to 1300 zł netto – informuje Justyna Przybysz, rzecznik Prasowy MZUK

Pozostałe niezniszczone kosze wkrótce pojawią się na gliwickich placach zabaw.

Miejski Zarząd Usług Komunalnych zakupił bowiem w sumie osiem sztuk „gadających” koszy.

– Kosze planujemy ustawić po modernizacji placów zabaw przy ulicach: Gagarina, Derkacza, na skwerze Nacka oraz na mającym powstać nowym placu zabaw przy ul. Planetarnej. Mamy nadzieję, że kolejne modernizowane miejsca będą cieszyć się dużym zainteresowaniem i tym samym będzie zmniejszać się liczba wszelkich dewastacji. (mpp)

(fot. MZUK)