Uchylenie decyzji konserwatora o wpisaniu zespołu zieleni przy ul. Mickiewicza do rejestru zabytków, nie oznacza jednak, że ponad setce drzew grozi wycięcie.
Ministerstwo wskazało na braki natury formalnej, a konserwator ma teraz czas na uzupełnienie dokumentacji i rozwiązanie problemów prawnych.
– To co dla nas pocieszające, to fakt, że minister nie odniósł się w żadnym punkcie swojej decyzji do argumentów, które przedstawił Zarząd Dróg Miejskich. Nadal jestem dobrej myśli – mówi Grzegorz Sokalla, ze stowarzyszenia Gliwickie Drzewa.
Przypomnijmy, w 2012 roku pojawiły się informacje o planowanym przez Zarząd Dróg Miejskich, wycięciu prawie 130 drzew przy ul. Mickiewicza. Pomysł wzbudził gorące protesty mieszkańców, których ostatecznie wsparł Wojewódzki Konserwator Zabytków wpisując w listopadzie 2012 roku drzewa do rejestru zabytków. ZDM jednak nie dał za wygraną i kilka miesięcy później, powołując się na kwestie bezpieczeństwa odwołał się od decyzji konserwatora do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. 30 stycznia 2014 roku strony postępowania otrzymały z Warszawy odpowiedź.
Jak mówi Grzegorz Sokalla, ministerstwo wskazało, że w dokumentacji pominięto kilka osób mieszkających na terenie objętym wpisem w postępowaniu. Ponadto posłużono się mapami niezatwierdzonymi przez geodetów i przesłano zbyt małą ilość dokumentacji dotyczącej zabytkowego charakteru układu urbanistycznego ul. Mickiewicza i sąsiednich.
– Nie wykazaliśmy, że jedna z działek ma bardzo skomplikowaną sytuację prawną związaną z nieprzeprowadzeniem postępowania spadkowego – dodaje Aneta Borowik, z biura Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Katowicach.
W biurze konserwatora w najbliższym czasie zapadną postanowienia, w jaki sposób odnieść się do decyzji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Prawdopodobnie nie będzie konieczności ponownego uruchamiania procedur rejestracyjnych. Konserwatorzy podkreślają, że zależy im na uratowaniu prawie 130 drzew, ale dopóki sprawa odwołania nie zostanie w pełni rozwiązana, lipy nie są jeszcze bezpieczne. Być może jeszcze w tym tygodniu odbędzie się spotkanie konserwatora z obsługą prawną biura, celem znalezienia odpowiedniego wyjścia z zaistniałej sytuacji.
(msz)