Złodzieje samochodów tym razem musieli dać za wygraną. Udało im się włamać do samochodu i odjechać kilkaset metrów, jednak nie nacieszyli się łupem zbyt długo.
Samochody marki audi cieszą się niesłabnącą popularnością nie tylko kierujących, ale też złodziei. Właściciel samochodu posiadał jednak zabezpieczenia – przestępców zatrzymał mały „pstryczek” zamontowany w samochodzie.
– We wtorek, przed godz. 5.00 rano nieznani sprawcy weszli na zamkniętą posesję na terenie gminy Pilchowice, gdzie stało zaparkowane audi. Poprzez ingerencję w elektronikę samochodu i uszkodzenie stacyjki przejechali pojazdem niespełna 300 metrów. Potem musieli auto porzucić z uwagi na… odcięcie dopływu paliwa – informuje nadkomisarz Marek Słomski, oficer prasowy gliwickiej Komendy Policji.
Okazuje się, że zapobiegliwy właściciel wziął sobie do serca porady policji oraz ekspertów i zabezpieczył samochód ukrytym wyłącznikiem. Postępowanie w sprawie usiłowania kradzieży wszczęto w knurowskim komisariacie.