Gliwicka Fundacja Radan odpowiadać będzie za pozyskiwanie wydarzeń do Areny Gliwice. Umowa z gliwickimi urzędnikami zostanie podpisana na trzy lata.

W listopadzie hala została przekazana w dzierżawę miejskiemu Przedsiębiorstwu Wodociągów i Kanalizacji w Gliwicach, które wcześniej – jako menadżer kontraktu – nadzorowało budowę obiektu. PWiK odpowiadać będzie za administracyjne zarządzanie halą, ale o tym kto wystąpi i jaki charakter będą miały imprezy w Arenie Gliwice odpowiadać będzie już fundacja.

– Radan to porządna marka, nie jakaś tam „firma kogucik”, która wypadła sroce spod ogona. Mają duże doświadczenie w zakresie organizacji imprez o charakterze sportowym i społecznym

– mówi w rozmowie z nami Marek Jarzębowski, rzecznik prezydenta Gliwic.

– Fundacja Radan jest instytucją, która podejmuje szereg działań społecznych. W swojej działalności zajmuje się wspieraniem rozwoju kultury fizycznej i rekreacji. Przekazuje dofinansowanie wielu gliwickim sekcjom sportowym. Fundacja dostrzega potencjał, jaki stwarza otwarcie gliwickiej areny dla rozwoju gospodarczego miasta, z którym wiąże się wiele jej dotychczasowych przedsięwzięć – czytamy w komunikacie wydanym w piątek przez urzędników.

[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Przed fundacją duża odpowiedzialność, bo to od decyzji repertuarowo-imprezowych będzie zależeć przyszłość, a przede wszystkim rentowność wzniesionego kosztem ponad 400 mln złotych obiektu. Dlatego warto przyjrzeć się portfolio organizacji.[/perfectpullquote]

Zgodnie z informacjami prezentowanymi na stronie internetowej fundacji, w tym roku instytucja wsparła kolejno: Turniej judo „O Złoto Shoguna” w Gliwicach, Mistrzostwa Polski Polskiej Ligi Western i Rodeo we Wrocławiu, Amatorskie Mistrzostwa Gliwic w Tenisie oraz 91 Mistrzostwa Polski w Tenisie. W ubiegłym roku, oprócz organizacji zawodów tenisowych, fundacja udzieliła wsparcia m.in. Stowarzyszeniu Modelarzy Lotniczych, Stowarzyszeniu Piłki Ręcznej w Sośnicy i pomogła w organizacji VI edycji Panewnickiego Biegu Dzika.

– W celu skutecznego poszerzenia profilu swojej działalności o zarządzanie najnowocześniejszym w Polsce obiektem widowiskowo-sportowym, fundacja nawiązała współpracę z zespołem osób posiadających doświadczenie w zarządzaniu dużymi wydarzeniami i obiektami. Potencjał organizacyjny oraz zespół doświadczonych ekspertów działających na rzecz fundacji, a także wieloletnie doświadczenia we współpracy oraz silne związki z Gliwicami są w ocenie miasta niezaprzeczalnymi atutami Fundacji Radan – informują urzędnicy.

Prace nad programem wydarzeń już trwają, a kalendarz imprez oraz zespół odpowiedzialny za ich organizację ma zostać zaprezentowany do końca marca 2018 roku. Jak mówi Marek Jarzębowski, będą to osoby zarówno spoza miasta, jak i te, które działają w Gliwicach od lat.

RADAN, CZYLI ZNANA MARKA

„Fundacja Wspierania Ratownictwa Górskiego, Sportu oraz Działalności Charytatywnej RADAN” założona została w 2007 roku przez Tadeusza Wesołowskiego, wiceprezesa Beskidzkiej Grupy GOPR i znanego w Gliwicach biznesmena, w powszechnej opinii „dobrze żyjącego” z gliwickim Magistratem. Fundacja blisko związana jest z firmą Radan działającą w branży budowlanej. W Gliwicach ta spółka w ostatnich latach odpowiadała za kilka ważnych inwestycji m.in. dokończenie budowy „szkieletora” przy ul. Zwycięstwa (właściciel obiektu, firma Gamla Poland to spółka zależna Radanu), realizację Osiedla Miasto Ogród przy ul. Kozielskiej, czy rewitalizację i stworzenie kompleksu Ogrody Królowej Bony przy ulicy o tej samej nazwie.

WODA NA MŁYN DLA KRYTYKÓW

Odkąd tylko pojawił się pomysł wybudowania hali (wówczas jeszcze Podium), a wiadomym stało się, że cała inwestycja zostanie sfinansowana z budżetu miasta (Komisja Europejska uznała realizację za nierentowną), pojawiały się głosy sceptyczne, sugerujące, że obiekt będzie skarbonką, do której dorzucać się będą wszyscy gliwiczanie, a zarazem Arena spełni funkcje intratnej przechowalni dla „znajomych królika”.

Oddanie w połowie roku (pomimo zainteresowania podmiotów zewnętrznych) hali w zarząd miejskiej spółki (PWiK) było wodą na młyn dla tego typu podejrzeń. Decyzja o przekazaniu działalności organizacyjnej Fundacji Radan, takie domysły tylko podsyca. A kolejne odkrycie kart dopiero przed nami, za trzy miesiące, kiedy urzędnicy przedstawią personalia osób odpowiedzialnych za powodzenie najpoważniejszej i najbardziej kontrowersyjnej inwestycji w mieście w ostatnich latach.

Michał Szewczyk