Wielkie lanie wody. Kolejne opóźnienie gliwickiego akwarium

Zaniedbania wykonawcy inwestycji spowodują, że otwarcie akwarium miejskiego opóźni się o ponad pół roku.

W Miejskim Zarządzie Usług Komunalnych bezradnie rozkładają ręce i czekają aż wykonawca upora się z usterkami.

Gliwickie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego rozpoczęło prace przy inwestycji wiosną 2011(!) roku. Początkowo wszystko szło zgodnie z planem i otwarcie drugiego co do wielkości, po gdyńskim, akwarium wyznaczono na listopad ubiegłego roku. Zbiorniki zlokalizowane w pawilonach Palmiarni Miejskiej jednak przeciekały, więc otwarcie przełożono na koniec pierwszego kwartału 2013 roku. Oficjalnym powodem miała być aklimatyzacja ryb. Gdy i ten termin stał się nierealny, zaczęto przebąkiwać o maju.


Teraz wiemy, że ponad półroczny poślizg uruchomienia akwarium jeszcze się wydłuży.

Za fuszerkę wykonawcy muszą świecą oczami w Miejskim Zarządzie Usług Komunalnych.

– Prawdopodobnie nie otworzymy akwarium w maju. Mieliśmy problem z największym zbiornikiem, ale usterki są już usunięte i dopiero teraz zbiornik będzie zarybiany. W małych zbiornikach ryby już pływają. Niestety w tej chwili trudno nam przewidzieć, kiedy akwarium zostanie otwarte – informuje nas Iwona Kokowicz, rzecznik prasowy MZUK.

Zgodnie z warunkami umowy, przesunięcie terminu oznacza kary finansowe dla wykonawcy prac budowlanych.

Dla MZUK jest to jednak marne pocieszenie – inwestycja, podobnie jak budowa hali Podium czy Drogowej Trasy Średnicowej, od dłuższego czasu jest reklamowana na autobusach Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej. Mieszkańcy się niecierpliwią, wszyscy trzymają kciuki, by otwarcie nastąpiło jeszcze w wakacje.

Co znajdzie się w najnowocześniejszym tego typu obiekcie w Polsce?

Spośród czterech zbiorników, największy będzie amazoński (60 m3 objętości), w którym pływać będą m.in. arapaimy – drapieżne ryby z Ameryki Południowej, płaszczki czy dwa gatunki piranii. W zbiorniku azjatyckim znajdziemy m.in. brzanki, strzelczyki indyjskie i kosiarki, a w afrykańskim – szczelinowce. Najmniej egzotyczny ma być zbiornik polski, w którym pływają m.in. okonie, pstrągi, karasie, sumy i miętusy. Łącznie, gliwickie akwaria wypełni 100 tysięcy litrów wody. Zwiedzający zobaczą również nowoczesne ekrany LCD, które będą informować o środowisku i gatunkach ryb. Koszt budowy obiektu wyniesie 3,6 mln zł.

Michał Pac Pomarnacki