Finał tej sprawy wydaje się zupełnie absurdalny, chociaż mówiło się o niej od pewnego czasu nieoficjalnie. Najwyższy w Europie drewniany obiekt, jakim jest wieża Radiostacji, może zostać… zdemontowany.
Nonsens? Niestety nie. Okazuje się, że od lat trwał spór prawny dotyczący własności terenów, na których znajduje się drewniana wieża Radiostacji.
– Nasze pierwotne działania zmierzały do odzyskania terenów wokół Radiostacji i samej Radiostacji, niestety nie przyniosły one spodziewanego efektu, w związku z czym pan Johann Shaft (spadkobierca przedwojennych właścicieli) zdecydował się na zmianę roszczeń, które mają umożliwić mu zdemontowanie wieży i odtworzenie jej w pierwotnej wersji w niemieckim Duisburgu, skąd pochodzi jego rodzina – informuje mec. Robert Dopierała z kancelarii reprezentującej Johanna Shafta. Jesteśmy na najlepszej drodze, żeby sfinalizować tę sprawę – dodaje Dopierała.
– Liczyliśmy się z tym od dłuższego czasu, takie informacje do nas docierały, że zagrożenie istnieje. To czarny scenariusz – przyznaje w rozmowie z 24gliwice Mariusz Kopeć, rzecznik prasowy Śląskiej Sieci Metropolitalnej.
[perfectpullquote align=”full” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Prawdopodobieństwo uznania roszczeń Johanna Shafta jest na tyle duże, że Śląska Sieć Metropolitalna już rozpatruje nowe lokalizacje dla urządzeń zamontowanych na wieży.[/perfectpullquote]– Na wieży mamy zainstalowane swoje urządzenia, m.in. jest tutaj zespolona radiolinia monitoringu miejskiego, są tu też anteny nadawcze i odbiorcze telefonii komórkowej różnych operatorów. W tej chwili zastanawiamy się i szykujemy pewną koncepcję, jak postąpić, kiedy tego obiektu w Gliwicach już nie będzie – mówi Mariusz Kopeć.
Sprawa wydaje się wyjątkowo bulwersująca, zważywszy jak istotnym dla miasta obiektem jest drewniana, historyczna wieża, wpisana niedawno na listę Pomników Historii. Okazuje się jednak, że nawet to może okazać się niewystarczającym argumentem za oddaleniem roszczeń spadkobiercy dawnych właścicieli.
Kancelaria reprezentująca Johanna Shafta jest pewna wygranej i już zapowiada, że demontaż mógłby się odbyć wiosną przyszłego roku.
Wieża to kolejny obok pomnika-czołgu obiekt zagrożony wyprowadzką z Gliwic. Można się spodziewać, że po nagłośnieniu sprawy, zaangażowanie mieszkańców w obronę zabytku będzie jeszcze większe niż w przypadku czołgu. Założona w piątek wieczorem zamknięta grupa na Facebooku „Wieży nie oddamy” liczyła w chwili publikacji tego tekstu już 427 osób!
Wieża do rozbiórki? Na szczęście nie. Jak większość (a może nawet wszyscy) się domyśliła, taka informacja miała prawo pojawić się tu tylko 1 kwietnia. Możecie być spokojni, Radiostacji nic nie grozi. Dziękujemy za pomoc i brawurowo odegraną rolę bohaterom naszego filmu, Mariuszowi Kopciowi ze Śląskiej Sieci Metropolitalnej i mec. Robertowi Dopierale. Wszystkich, których chociaż przez chwilę nabraliśmy, przepraszamy, ale nie żałujemy ;-) Za rok zrobimy to ponownie.