Wilcze Doły: jak będzie wyglądał zbiornik? Jest przetarg na zagospodarowanie

Miasto ogłosiło przetarg na zagospodarowanie zbiornika retencyjnego na Wilczych Dołach. W ciągu 13 miesięcy ma powstać tu nowy teren rekreacyjny: plac zabaw, siłownie, aleje spacerowe, dwa miniparki. Przewidziano też nasadzenia ok. 720 drzew.

 
Stworzenie terenu rekreacyjnego na Wilczych Dołach to zasługa protestów społecznych. Pierwotnie, plan nie zakładał takiego rozwiązania. Pod wpływem nacisków opinii publicznej, w 2020 roku miasto zdecydowało się na przygotowanie koncepcji zagospodarowania tego terenu. Odpowiada za nią gliwicka pracowania 44sto, która w swoim portfolio ma m.in. rewitalizację Parku Chrobrego, modernizację skweru nad DTŚ czy przygotowanie koncepcji zazielenienia płyty gliwickiego Rynku (realizacja ma ruszyć jeszcze w tym roku).

Strefa rekreacyjna ma powstawać równolegle z budową infrastruktury technicznej (przeczytaj też –> Wilcze Doły: jest zezwolenie na wycinkę drzew). Magistrat właśnie rozpisał przetarg na zagospodarowanie w systemie zaprojektuj i wybuduj. Oferty można składać do 7 marca.


JAK MA WYGLĄDAĆ ZBIORNIK?

Zgodnie z ogłoszeniem przetargowym, na terenie zbiornika planowane jest nasadzenie 720 drzew (przetarg nie precyzuje jakiego gatunku). W pierwszym etapie prac, wokół zbiornika ma zostać wykonana ścieżka z nawierzchni żywiczno-mineralnej. Pojawić się mają też m.in. drewniane podesty, ławki, zestawy piknikowe, zagospodarowanie siłowni, byliny, pergole, krzewy i łąki kwietne. Na koniec wykonane ma zostać oświetlenie, tablice edukacyjne, toalety oraz plac zabaw. Ten ostatni ma zostać wyposażony w huśtawki i piaskownicę, a wszystkie elementy powinny być wykonane z drewna i powinny być
utrzymane w neutralnych kolorach (beż, szarości, naturalny kolor drewna).

DWA MINIPARKI NA TERENIE ZBIORNIKA

W kontekście niedawnych wycinek, na Wilczych Dołach trudno mówić o „parku” z prawdziwego zdarzenia. Niemniej koncepcja rekreacyjna wyróżnia powstanie na terenie zbiornika dwóch „miniparków”: południowego i północnego.

Północny ma charakteryzować się polanami wypoczynkowymi z leżakami i stolikami piknikowymi. Z kolei minipark południowy ma zawierać – jak piszą autorzy koncepcji – „efektowne nasadzenia”, a także plac zabaw z rzeźbiarską formą nawiązującą do nazwy terenu (w wizualizacjach wykorzystano motyw wilka).

BĘDZIE MOŻNA ZEJŚĆ DO DNA ZBIORNIKA

Według koncepcji, dno zbiornika podzielone zostanie na obszar dostępny dla mieszkańców oraz na część typowo przyrodniczą przeznaczoną tylko dla roślin i zwierząt. Wykorzystane tam mają zostać naturalne materiały, takie jak głazy czy kłody drewniane. Natomiast na koronie zbiornika poprowadzona zostanie droga asfaltowa dla rolkarzy, rowerzystów i spacerowiczów.

OD AUTORA: KWESTIA ZAGOSPODAROWANIA KLUCZOWA DLA SPOŁECZNEGO ODBIORU INWESTYCJI?

Jest bardzo prawdopodobne, że sposób zagospodarowania terenu zbiornika retencyjnego będzie kluczowy w ogólnym odbiorze całego przedsięwzięcia. To pewien paradoks, że działania społeczników w obronie Wilczych Dołów mogą ostatecznie osłabić wydźwięk ich protestu. Gdyby bowiem nie protesty, powstałby zbiornik pokryty trawą, bez jakiejkolwiek wartości dla mieszkańców. Teraz jednak inwestycja może obronić się swoją ofertą rekreacyjną.

Wilcze Doły będą też miarą naszego (gliwiczan) stosunku do przestrzeni i konfrontacją dwóch wizji. Tej stojącej na straży minimalnej ingerencji w to co zastane (a w szczególności w zasoby przyrodnicze), i tej hołdującej inwestycjom na dużą skalę. W dużym uproszczeniu to pytanie o priorytety i wybór między starym drzewem przy udeptanej ścieżce, a pomnikiem uśmiechniętego wilczka i nawierzchnią żywiczno-mineralną. Miasto już wybrało drugie rozwiązanie – czy słusznie, okaże się za kilkanaście miesięcy.

Michał Szewczyk

wizualizacje: źródło bip.gliwice.eu