Władze Gliwic otwarcie włączyły się w wybory szefa PO. Wsparcia nie otrzymał jednak gliwiczanin

screen: Nowiny Gliwickie

Gliwicka PO i prezydent Adam Neumann ogłosili poparcie dla pochodzącego z Wałbrzycha Tomasza Siemoniaka w wyborach na przewodniczącego Platformy Obywatelskiej.

Władze Gliwic nie wesprą więc jednego z faworytów tych wyborów, gliwiczanina Borysa Budki.

W sobotnim spotkaniu z dziennikarzami, oprócz Tomasza Siemoniaka, prezydenta Adama Neumanna i senatora Zygmunta Frankiewicza uczestniczyły też posłanki Krystyna Szumilas oraz Marta Golbik.


Bardzo sobie cenię współpracę z Platformą Obywatelską, zarówno szczebla krajowego jak i lokalnego – mówił prezydent Adam Neumann. – Tomasza Siemoniaka uważam za osobę niezwykle kompetentną, potrafiącą współpracować i łączyć różne opcje i różne zdania. Wiem, że jest nastawiony na współpracę z samorządami, a to jest niezwykle ważne dla Gliwic. Dlatego w pełni popieram jego kandydaturę – deklarował nowy prezydent Gliwic.

– Liczę, że w najbliższych wyborach parlamentarnych wygra obecne opozycja i największa partia opozycyjna będzie tworzyła rząd. Szef Platformy jest naturalnym kandydatem na premiera przyszłego rządu – mówił Zygmunt Frankiewicz. – Od szefa przyszłego rządu oczekuje się pewnych cech szczególnych, Tomasz Siemoniak je wszystkie posiada – dodawał Frankiewicz.

Konferencja gliwickiej PO może mieć duże znaczenie dla lokalnej polityki. W końcu w wyborach na szefa Platformy startuje też gliwiczanin Borys Budka, który w sondażach nie tylko ma większe poparcie niż Siemoniak, ale jest też jednym z faworytów partyjnych wyborów.

Dlatego sobotnią konferencję należy odbierać jako wotum nieufności gliwickich władz wobec Budki i kontynuację sporu, który wybuchł w kampanii wyborczej.

Siemoniak to kandydat, którego na swojego następcę wskazał Grzegorz Schetyna. Odchodzący lider PO w ostatnich miesiącach często odwiedzał Gliwice. Najpierw gasił pożar, gdy aspiracje wyborcze zgłosił wspierany przez radną Katarzynę Kuczyńską-Budkę (prywatnie żonę Budki) – Marek Gzik. Po wizycie Schetyny Gzik wycofał się z zamiaru kandydowania. Schetyna do Gliwic zawitał przynajmniej raz jeszcze (w sieci pojawiło się wspólne zdjęcie z Neumannem i Frankiewiczem na meczu Piasta Gliwice).

Przypomnijmy, za próbę wstawienia do wyborczej walki Gzika, wkrótce zrewanżował się Adam Neumann. W wywiadzie dla 24gliwice powiedział, że Kuczyńska-Budka złożyła mu wraz z Budką propozycję zostania wiceprezydentem. – Nawet zaproponowali pisemne porozumienie z Zygmuntem Frankiewiczem i ze mną. Oferowali opłaconą przez nich pomoc w kampanii – powiedział wówczas Neumann.
Radna Kuczyńska-Budka zaprzeczyła tym słowom, a sprawę na łamach RMF FM komentował Borys Budka, zarzucając Adamowi Neumannowi kłamstwo. – Nie wiem dlaczego użył kłamstwa, zrobił rzecz bardzo głupią, bardzo złą. Dziwię się tym słowom nieprawdziwym, kłamliwym, pan Neumann już musiał prostować słowa z tego samego wywiadu, których użył w stosunku do innego kandydata – mówił Budka. – W polityce nie można kłamać, natomiast ja nie zamierzam się tłumaczyć za słowa człowieka, do którego ja przez to straciłem jakiekolwiek zaufanie – komentował.

Wybory na szefa PO mogą być więc punktem zwrotnym dla gliwickiej Platformy.

Jeszcze w trakcie kampanii część radnych PO mniej lub bardziej oficjalnie okazywała wsparcie nie tylko Adamowi Neummanowi, ale też Kajetanowi Gornigowi. „Wielka polityka” po raz kolejny ma bezpośredni wpływ na Gliwice. Dwa lata temu, podczas wyborów samorządowych „Warszawa” zamroziła zastany układ polityczny. Teraz może doprowadzić do jego erozji.

O stanowisko przewodniczącego Platformy Obywatelskiej ubiega się pięcioro kandydatów. To szef klubu Koalicji Obywatelskiej i wiceprzewodniczący PO Borys Budka, posłanka Joanna Mucha, wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak, poseł Bartłomiej Sienkiewicz oraz senator Bogdan Zdrojewski. Pierwsza tura wyborów szefa Platformy odbędzie się 25 stycznia, ewentualna druga – dwa tygodnie później.

Michał Szewczyk
fot/TV Nowiny Gliwickie