Wraca problem zimowych trucicieli. Kontrola straży miejskiej zakończyła się „surowymi konsekwencjami”

Ekologia sobie, życie sobie. W Gliwicach wciąż nie brakuje osób, które do ogrzania swojego domu wykorzystują… odpady. Takiego delikwenta ujawniono kilka dni temu w Szobiszowicach.

 
O sprawie za pośrednictwem swojej strony internetowej poinformowała straż miejska.

Wraca problem niedozwolonego spalania odpadów. W ostatnią sobotę, 6 listopada, udaliśmy się na ul. Tarnogórską (dzielnica Szobiszowice) w celu potwierdzenia zgłoszenia o zanieczyszczeniu powietrza – relacjonują strażnicy w komunikacie.

Podczas podjętych czynności okazało się, że właściciel jednego z budynków spalał w piecu, oprócz brykietu, ścinki płyt meblowych. Wobec sprawcy niedozwolonego termicznego przetwarzania odpadów wyciągnięto konsekwencje prawne. Surowe konsekwencje

– zapewnia straż miejska.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że za wykroczenie polegające na spalaniu odpadów może zostać nałożony mandat karny w wysokości do 500 zł z art. 191 ustawy o odpadach, bądź sporządzony wniosek o ukaranie do sądu.

(żms)/SM Gliwice
fot. SM Gliwice