Roboty przy budowie ronda na osiedlu Sikornik nabierają tempa. Rozpoczynają się również prace, które będą widoczne „gołym okiem” dla mieszkańców.
Do tej pory bowiem wykonawca musiał skupić się głównie na wymianie infrastruktury podziemnej. Najwięcej czasu zabrała tzw. przekładka ciepłociągu, którą można było rozpocząć dopiero po zakończeniu sezonu grzewczego.
Teraz w miejscu inwestycji będą pojawiać się nowe nawierzchnie jezdni i kolejne chodniki.
– Powstanie w tym miejscu cztero-wlotowe rondo wraz z dwoma zatokami autobusowymi przy ul. Czapli. Zakres prac obejmie także przebudowę odcinków ulic: Kosów, Czapli, Jaskółczej, Olchowej, Skowrończej i Ziębiej oraz budowę chodników. Te ostatnie są już prawie gotowe, między innymi wzdłuż ul. Olchowej i ul. Kosów. Pojawił się także zarys pierścienia ronda – tłumaczy Jadwiga Jagiełło – Stiborska z Zarządu Dróg Miejskich.
Kierowcy nadal muszą liczyć się z utrudnieniami drogowymi.
– Przypominamy, że w związku z realizacją robót całkowicie z ruchu wyłączona jest część ulicy Kosów na odcinku od ul. Czapli do ul. Ziębiej. Objazd wyznaczono: ul. Pliszki i Biegusa. Ruch jednokierunkowy obowiązuje na ul. Kosów na odcinku od Rybnickiej do Czapli
– dodaje Jadwiga Jagiełło- Stiborska.
Rondo ma być gotowe pod koniec tego roku i zdaniem urzędników poprawi nie tylko bezpieczeństwo kierowców, ale też zwiększy płynność ruchu samochodów i autobusów.
Warto przypomnieć, że budowa ronda w tym miejscu to inwestycja, która od samego początku napotykała na różnego rodzaju przeszkody, a nawet została tymczasowo zawieszona.
Pierwsze plany dotyczące budowy ronda (w miejscu dotychczasowego niebezpiecznego skrzyżowania ulic Kosów, Czapli i Jaskółczej) sięgają 2011 roku, gdy ogłoszono przetarg na wykonanie projektu. Po opóźnieniach związanych z uzyskaniem pozwoleń, inwestycję skonsultowano z przedstawicielami Rady Osiedlowej, którzy przekazali swoje sugestie i obawy dotyczące powstania tak dużego ronda i zmniejszenia powierzchni skweru znajdującego się przy skrzyżowaniu. To również spowodowało przesunięcie budowy w czasie.
Pomimo kilku zastrzeżeń, mieszkańcy Sikornika generalnie zawsze opowiadali się za inwestycją. W pewnym momencie pojawiły się jednak problemy natury formalnej, co znów opóźniło przebudowę skrzyżowania. W końcu jednak zapadła ostateczna decyzja i rozpoczęto prace w tym miejscu. Wykonuje je gliwicki PRUiM. Koszt prac to 3 mln zł.
(kk)
Fot. ZDM Gliwice