Zabytkowa, XVIII-wieczna studnia, która miała stanowić ciekawą ozdobę Rynku, raczej nią nie jest.
Ciągle brudna szyba przez którą próbują zaglądać mieszkańcy wygląda fatalnie.
Gdyby nie tabliczka z informacją o obiekcie nikt nie domyśliłby się nawet, że jest to cenne wykopalisko archeologiczne.
– Idąc przez Rynek zobaczyłam studnię – mówi pani Joanna. Ciągle jest brudna, nie wiem czy ktoś w ogóle o nią dba. Czy to takie trudne, by ktoś z ekipy sprzątającej wziął od czasu do czasu szmatkę, przetarł szybę i pozbierał niedopałki papierosów? – irytuje się gliwiczanka.
Przyznajemy rację naszej Czytelniczce – to co mogłoby być ozdobą Rynku zaczyna go pomału szpecić. (kk)