Unieruchomiony w polu traktor rolniczy został skradziony. W środku nocy na jadący bez świateł pojazd zwrócił uwagę mieszkający w powiecie policjant.
Sprawca co prawda zbiegł, ale sam później zgłosił się do komisariatu. Do wyjaśnienia pozostaje natomiast, jak w ogóle udało mu się uruchomić pojazd? Sytuacja miała miejsce 7 grudnia.
– Policjant, jadąc po służbie do domu, zauważył poruszający się jedną z dróg w Trachach (gmina Sośnicowice) traktor bez włączonego oświetlenia. Dał kierującemu sygnał światłami, po czym zajechał mu drogę. Okazało się, że zamaskowany tak zwanym kominem traktorzysta nie był zainteresowany rozmową z kimkolwiek i… korzystając z pory nocnej (było po północy) uciekł w teren zalesiony – relacjonuje podinspektor Marek Słomski, rzecznik gliwickiej policji.
Szybko na miejsce przybyli wezwani policjanci, m.in. przewodnik z psem tropiącym. Jednak warunki pogodowe uniemożliwiły wytropienie uciekiniera. W kabinie zabezpieczono ślady kryminalistyczne
– dodaje oficer prasowy.
Jak się okazało, pojawił się problem z ustaleniem własności ciągnika, bo nie posiadał on tablic rejestracyjnych ani żadnych oznaczeń identyfikacyjnych. Ustalono jedynie, że pojazd od dłuższego czasu stał na polu w Tworogu Małym i był nieużywany. Na szczęście wiadomość o kradzieży dotarła do właściciela.
– Nad ranem zadzwonił będący w podróży mężczyzna, który oświadczył, że jest zawodowym kierowcą i jest też właścicielem odholowanego ciągnika. O kradzieży dowiedział się od znajomego i wyraził zdziwienie, że komuś udało się pojazd uruchomić – jemu się to nie udawało, więcej… traktor nie posiadał akumulatora – kontynuuje Słomski.
Po godzinie pojawił się kolejny wątek w sprawie. Do mikołowskiej policji zgłosił się skruszony mężczyzna, informując, że źle uczynił, kradnąc traktor z pola w gminie Sośnicowice…
Sprawę wyjaśniają policjanci z I komisariatu w Gliwicach, ustalą między innymi, jakim sposobem 30-latek uruchomił niesprawny ciągnik i co zamierzał z nim zrobić
– podsumowuje podinspektor.
Interwencję wobec nieoświetlonego ciągnika podjął policjant służący na co dzień w zabrzańskiej jednostce. Nie była to z resztą pierwsza akcja realizowana w czasie wolnym od służby. Wcześniej zatrzymywał już kilkukrotnie nietrzeźwych kierujących.
(żms)/KMP Gliwice
fot. px