Gliwicka pracownia 44sto wykona koncepcję zagospodarowania terenu zbiornika retencyjnego na Potoku Wójtowianka. Umowa z miastem została podpisana na początku lipca, a na jej wykonanie architekci mają czas do końca września.

Trwający od wczesnej wiosny spór mieszkańców z urzędnikami niemal każdego tygodnia przynosi nowe wątki w sprawie.

Niezmienna jednak pozostaje determinacja magistratu, by zrealizować inwestycję. Planowana koncepcja ma przedstawiać warianty zagospodarowania przyrodniczego i rekreacyjnego zbiornika.

MIASTO: MILIONY NA ZAGOSPODAROWANIE ZBIORNIKA

– Opracowanie ma posłużyć do wykreowania nowej, atrakcyjnej ogólnodostępnej przestrzeni miejskiej

– mówi Łukasz Oryszczak, rzecznik prasowy prezydenta Gliwic. – Do przygotowania koncepcji zatrudniliśmy kompetentnych projektantów. Na zagospodarowanie zbiornika zgodnie z powstającą koncepcją zamierzamy przeznaczyć spore, wielomilionowe środki – podkreśla.

Pracownia 44sto jest już w Gliwicach dobrze znana, a w swoim portfolio ma przede wszystkim realizację „nowego” Parku Chrobrego. W ostatnich tygodniach firma zajmowała się także przygotowaniem koncepcji zagospodarowania zbiorników retencyjnych, które mają powstać przy ul. Słowackiego.

W kontekście Wilczych Dołów interesujący jest zwłaszcza projekt modernizacji parku. Pracownia postawiła na zachowawczy projekt, który w dużej mierze postawił na naturalny, dziki charakter Chrobrego. W przypadku potoku Wójtowianka bazą wyjściową nie będą jednak obecne tereny zielone, a nowa przestrzeń, która powstanie po zbudowaniu zbiornika.

44 sto wilcze doły zbiornik

PROTESTUJĄCY MIESZKAŃCY: „MIASTO CHCE WYKPIĆ SIĘ WIZUALIZACJAMI”

Podpisanie umowy na wykonanie koncepcji spotkało się z chłodnym przyjęciem ze strony protestujących mieszkańców.

– Miasto z nikim tego nie konsultowało, jest to pozorowanie dialogu społecznego

– komentuje Dawid Pasieka, jeden z liderów protestu na Sikorniku. – Zamiast zapytać mieszkańców o zdanie na którymkolwiek etapie przygotowania inwestycji, miasto chce wykpić się ładnymi wizualizacjami – dodaje.

Pasieka zwraca uwagę, że zamiast niszczyć teren Wilczych Dołów, protestujący mieszkańcy od początku proponują rozwiązanie, które pozwoli zachować istniejący ekosystem i spełnić cele przeciwpowodziowe.

– Każdy projekt zagospodarowania zbiornika bez zasadniczej zmiany jego kształtu i uwzględnienia funkcji rekreacyjnej będzie półśrodkiem i będzie to bardzo szybko widoczne w przypadku realizacji tej fatalnej inwestycji – mówi.

WILCZE DOŁY IDĄ DO BRUKSELI

Społecznicy nie zwalniają tempa. W środę przedstawili ekspertyzy przyrodnicze i ornitologiczne wskazujące na wysoką wartość ekologiczną i przyrodniczą Wilczych Dołów. W czwartek protestujących wsparli posłowie Lewicy Maciej Konieczny i Wanda Nowicka. Parlamentarzyści zapowiedzieli na konferencji prasowej skierowanie petycji do Komisji Petycji Parlamentu Europejskiego.

Równie szybko działa gliwicki magistrat. Umowa z pracownią 44sto podpisana została na okres niespełna trzech miesięcy, do końca września. Wówczas koncepcje mają zostać upublicznione i poddane pod konsultacje społeczne. W czerwcu poznaliśmy wykonawcę zbiornika – gliwicką spółkę PRUiM (przeczytaj –> Miasto zdecydowało: Zbiornik na Wilczych Dołach wybuduje PRUiM. Koszt to 16,5 mln zł). Prace budowlane powinny ruszyć jeszcze w tym roku. Równolegle magistrat zamierza ogłosić przetarg na wykonanie zagospodarowania terenu wedle pomysłu 44sto.  Zbiornik powinien być gotowy w listopadzie 2021 roku. o ile dynamika trwającego sporu nie napisze nowych scenariuszy.

Michał Szewczyk