Choć może trudno to sobie wyobrazić, są jeszcze osoby, które żeby zadzwonić, korzystają z budki telefonicznej.
Jeśli do nich należycie, to mamy złą wiadomość: budki znikają z ulic Gliwic, podobnie jak ze wszystkich innych miast w Polsce. W każdej miejscowości pozostanie jeden aparat telefoniczny. W Gliwicach będzie się on znajdował przy ul. Nowy Świat 9, nieopodal przystanku MPK.
Dwa ogólnodostępne aparaty telefoniczne zostaną również w szpitalu przy ul. Kościuszki. Reszta budek telefonicznych albo już zniknęła albo wkrótce zniknie z miejskiego krajobrazu. Decyzję taką podjęła spółka Orange Polska (powstała z połączenia Telekomunikacji Polskiej i Centertela), właściciel aparatów.
– Usługi automatów publicznych są nierentowne. Nie ma zapotrzebowania na te usługi, bo wyparła ją tania i powszechna telefonia komórkowa – informuje Maria Piechocka z biura prasowego Orange Polska.
Trudno się z tym nie zgodzić. Rzadko kto dostrzega, że po budce telefonicznej na jego osiedlu czy w centrum miasta pozostał pusty plac. Dotyczy to zwłaszcza młodego pokolenia, które w większości nie miało nawet okazji by z takiego sprzętu skorzystać. Co innego osoby starsze, nierzadko z sentymentem wspominające budki telefoniczne, jako jedyne narzędzie łączące ich ze znajomymi czy rodziną. Choć często nie obywało się bez problemów.
– W czasach, kiedy telefony komórkowe nie istniały a te stacjonarne też były rzadkością, budka telefoniczna dawała pewne poczucie bezpieczeństwa. Można było np. zadzwonić po pogotowie, czy skontaktować się z rodziną, która mieszkała na drugim krańcu Polski – mówi pani Krystyna. – Często jednak budki stawały się obiektem dewastacji miejscowych wandali. Zdarzyło mi się, że musiałam wykonać pilny telefon a w budce, owszem telefon był, ale z urwaną słuchawką – dodaje.
Epoka budek telefonicznych niewątpliwie się kończy i mało kto będzie za nimi tęsknił. W 2014 roku na stu mieszkańców Polski przypadło ok. 147 użytkowników i abonentów telefonów komórkowych. Szacuje się, że w tym roku w Polsce jest ponad 27 milionów użytkowników telefonów komórkowych. Coraz mniej osób korzysta również z telefonów stacjonarnych.
Katarzyna Klimek
