Znikną bramki z autostrady A4 w Gliwicach? Na razie nie wiadomo co miałoby je zastąpić

W godzinach szczytu kierowcy tracą w tym miejscu dobrych kilka, a czasem kilkanaście minut. Być może już niedługo problem zostanie rozwiązany.

Rząd planuje likwidację wszystkich bramek autostradowych w kraju i wdrożenie elektronicznego systemu opłat.

Bramki pojawiły się na autostradzie A4 w Gliwicach w czerwcu 2012 roku. Choć na odcinkach zarządzanych przez państwo podobne rozwiązania zastosowano tylko w kilku miejscach w Polsce, dotychczasowy koszt wdrożenia takiego systemu opłat szacuje się na 2 mld złotych. Kontynuacja tego pomysłu mogłaby przynieść wydatek rzędu kolejnego miliarda. W ramach przygotowań do wprowadzenia bramek, przeliczono się także z oszacowaniem ruchu na polskich autostradach. Poziom ich zapełnienia planowany na 2030 rok, został przekroczony już dwa lata temu. Przed bramkami tworzą się kilkukilometrowe korki, a kierowcy nie szczędzą słów krytyki.

Dlatego też, Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju poszukuje innego rozwiązania. Miałby nim być system elektronicznego poboru opłat. O pomyśle po raz pierwszy poinformowały parę dni temu „Wiadomości” TVP. Informacje szybko potwierdziła minister infrastruktury i rozwoju, Elżbieta Bieńkowska.

– Cała radość z posiadania autostrad, może zniknąć jeżeli kilka razy stoi się na bramkach. To jest rzeczywiście jedno z takich zadań, które przed sobą postawiłam. Będziemy jeździć płacąc elektronicznie – mówiła wicepremier w TVP.

Co proponuje Ministerstwo w zamian obecnego rozwiązania?

System opłat elektronicznych wzorowany na stosowanym już w tej chwili głównie przez kierowców ciężarówek, systemie viaTOLL. W samochodach kierowcy byliby wyposażeni w specjalne urządzenia – viaBOX, dzięki którym po przejeździe pojazdu przez bramownice opłaty byłyby naliczane elektronicznie. Innym rozwiązaniem byłoby uiszczanie odpowiedniej kwoty przez internet.

System ten stawia jednak wiele znaków zapytania. Przede wszystkim komplikuje swobodne poruszanie się autostradami.

Konieczność wcześniejszego zaplanowania trasy i zaopatrzenia się w urządzenie viaBOX (kupno bądź wynajem za kaucją) nie muszą, a wręcz nie mogą iść w parze ze zwiększonym komfortem podróży. Dlatego w ministerstwie nadal trwają prace zmierzające do znalezienia odpowiedniego rozwiązania. Wstępnie, wdrożenie nowego systemu planuje się na lata 2016-2018. Eksperci szacują, że przyniósłby on około miliarda złotych oszczędności.

Na drodze do wprowadzenia zmian, pojawia się też problem porozumienia się z prywatnymi koncesjonariuszami autostrad. To konieczne by na polskich autostradach system działał w sposób ujednolicony. Rząd będzie musiał też odnieść się do kwestii zwolnień. Szacuje się, że na publicznych autostradach przy poborze opłat pracuje około 300, a na prywatnych odcinkach około 80 osób.

W Europie, pobór opłat za przejazd autostradami rozwiązany jest na wiele sposobów. Oprócz tradycyjnych bramek (poza Polską m.in. Włochy, Francja), popularny jest system winietek (np. Austria, Czechy, Słowacja), czyli samoprzylepnych naklejek wykupowanych na pewien okres czasu i umieszczanych na przedniej szybie samochodu. Istnieją też e-winietki (Węgry, Rumunia). Przy ich zakupie należy podać numer rejestracyjny samochodu, który wprowadzany jest bezpośrednio do systemu komputerowego. Kierowca musi zachować potwierdzenie zakupu takiej winietki.
W niektórych krajach (np. w Belgii, Estonii, Holandii, Niemczech) przejazd autostradami jest darmowy.

(msz)