Wdowa po T.Różewiczu nie chce by był patronem gliwickiego teatru. Będzie zmiana nazwy

Jak informuje Urząd Miejski, na początku sierpnia, w rozmowie telefonicznej z Grzegorzem Krawczykiem, dyrektorem gliwickiego teatru, Wiesława Różewicz, wdowa po zmarłym poecie, poprosiła, żeby samorząd Gliwic odstąpił od używania imienia jej męża jako patrona teatru.

? Swą prośbę uzasadniła względami osobistymi oraz tym, że jej zmarły w 2014 r. mąż był człowiekiem skromnym i jego życzeniem było, aby żadna instytucja nie nosiła jego imienia, obojętne czy miałaby to być szkoła, przedszkole, czy właśnie teatr ? mówi na łamach „MSI” dyrektor Krawczyk.

W związku z życzeniem Wiesławy Różewicz, prezydent Gliwic zaproponuje miejskim radnym podjęcie uchwały w sprawie zmiany nazwy instytucji na Teatr Miejski w Gliwicach.

Przypomnijmy, zmiana nazwy teatru oficjalnie nastąpiła na początku sierpnia. To efekt przekształceń, jakie w ostatnich miesiącach przeprowadzono w placówce. Ze względów ekonomicznych zrezygnowano z muzycznej formy spektakli (musicale i operetki będą wystawiane tylko okazyjnie).
(msz)