Zostawiła dziecko w samochodzie, a sama poszła do sklepu z butami. Zareagowali przechodnie

Do strażników miejskich kontrolujących parkowanie na ulicy Zwycięstwa podeszła kobieta mówiąc, że w zamkniętym samochodzie znajduje się płaczące dziecko. Panował upał.

Faktycznie przy jednym ze sklepów obuwniczych stał samochód, w którym siedział zapłakany chłopiec wyglądający na 3-4 lata. W związku z wysoką temperaturą strażnicy postanowili jak najszybciej uwolnić dziecko z „gorącej pułapki”.

[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]W pierwszej kolejności udali się do najbliższego sklepu, aby znaleźć opiekuna dziecka, którym okazała się 38-letnia kobieta.[/perfectpullquote]

Otworzyła pojazd i uspokoiła płaczące dziecko. Nieodpowiedzialna matka została ukarana 2 mandatami, jeden za niezastosowanie się do znaku zakaz zatrzymywania, a drugi za niedopełnienie obowiązku opieki nad małoletnim.

Za pozostawienie dziecka samego w aucie funkcjonariusze nałożyli mandat karny w wysokości 300 zł z art. 106 kodeksu wykroczeń. Art. 106. Kto, mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7 albo nad inną osobą niezdolną rozpoznać lub obronić się przed niebezpieczeństwem, dopuszcza do jej przebywania w okolicznościach niebezpiecznych dla zdrowia człowieka,podlega karze grzywny albo karze nagany.

[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Straż miejska nie zgłaszała tego zdarzenia żadnej innej instytucji.[/perfectpullquote]

To nie pierwsza sytuacja w tegorocznym sezonie wiosenno-letnim, kiedy kierowca pozostawił kogoś w aucie na słońcu. O przypadku dwóch psów oczekujących na właściciela pod sklepem pisaliśmy niedawno.

(żms)
fot. żms/24gliwice.pl