Zraszacze są, ale… nieużywane. Skwer Doncaster wysechł podczas upałów

W preriowym krajobrazie spacerują mieszkańcy Gliwic odwiedzający skwer Doncaster tuż za Urzędem Miasta.

Wyjątkowo gorące lato zamieniło reprezentacyjny zieleniec w jałową polanę. Okazuje się, że trawnik już od dłuższego czasu nie był nawadniany. Brakuje pieniędzy.

– W ostatnich tygodniach potrzebujemy ogromnych ilości wody. W pierwszej kolejności podlewamy kwiaty. Mamy też dużo nowych nasadzeń, które szczególnie potrzebują wody. Na trawniki często nie starcza pieniędzy – wyjaśnia rzecznika Miejskiego Zarządu Usług Komunalnych, Iwona Kokowicz.

Na przebudowę skweru wydano w 2009 roku 1 mln złotych.

Warto wspomnieć, że na skwerze Doncaster zamontowano kilka lat temu system automatycznego nawadniania. Zraszacze wynurzeniowe miały same pamiętać o podlewaniu, oszczędzając w ten sposób czas i wodę. Jednak po raz kolejny górę wzięły kwestie finansowe.

– Od wczoraj ponownie ruszyło podlewanie trawników – zapewnia Iwona Kotowicz.

Jeśli pogoda będzie łaskawa być może jeszcze w wakacje skwer ponownie się zazieleni.
(msz)